mała aktualizacja
Mało się ostatnio odzywam bo i zbytnio nie ma z czym.
Etap właściwie cały czas mamy ten sam co ostatnio. Tynki zewsnzne już skończone, elektryka rozprowadzona, tynki w środku są. Można kłaść hydraulikę i zalewać posadzkę.. no właśnie... tylko,że nasz hydraulik umarł.. i to chyba dosłownie.. albo przynajmniej gdzieś kona, bo od miesiąca(już w sumie nawet ponad, bo po 15 sierpnia od razu miał wchodzić) cały czas unika od nas telefonów, a jak odbierze, to mówi,że już lada moment wchodzi.. i nie wchodzi i znowu unika telefonów. Masakra jakaś. Cała robota przez niego stoi, nic nie da się dalej zrobić. Najgorzej,że jest naszym kierownikiem budowy rozprowadzenia instalacji gazowej i wszystko leży i kwiczy... a pogoda się psuje, tynki prawie poschły w taki upał co był a posadzkę będzie trzeba suszyć gazem, nie uśmiecha mi się taka robota, spokojnie mogły sobie schnąć grzane słoneczkiem a tu dupa:(
Może ktoś ma do polecenia jakiegoś hydraulika?
Białystok szuka hydraulika!!!!!!!! duża robota do zrobienia..... Wszelka pomoc mile widziana, za którą z góry dziękuję!
Co do newsów...
jako,że robota w środku stoi, to robimy na zewnątrz. Aktualnie dzieje się płot..
takie tam maleństwo...
Naszym budowlańcom bardzo humory dopisują i na postawionym fundamencie i przęsłach przyczepili wiechę. Gydby nie fakt,że cały fundament pod płot jest skopany koncertowo, może i byśmy się nawet nad tym zastanowili.. ale raz,że kolejny raz spartolili robotę a dwa no kto widział wiechę na płocie???? A fundament mamy w piękne fale... budowlaniec tańczył jak murował;)
No i jeszcze godnym odnotowania jest zakończenie moich batalii z urzędami. Sukcesem po okropnie długim czasie zakończyła się walka o gaz i prąd. Umowy już podpisane.
Licznik prądowy wstawiony:I jeszcze kilka fotek otynkowanego domku:
i piękny widok z tarasu:
A to taras, jeszcze nie skończony (brakuje płytek) i to na czym stoi woda też jest do poprawy. Ale murek (tak jakoś z pół metra) mamy zacny;)
I to by było na tyle. Trzymajcie kciuki za hydraulika, ponoc miał wejśc dziś.... uwierzę jak zobacze;)
pozdrówki